sobota, 11 stycznia 2014

Credo wojownika

Nie mam rodziców. Czynię niebo i ziemię moimi rodzicami.
Nie mam domu. Czynię świadomość swoim domem.
Nie mam życia lub śmierci. Czynię rytm oddechu moim życiem i śmiercią.
Nie mam boskiej mocy. Czynię uczciwość moją boską mocą.
Nie mam żadnych zasobów. Czynię zrozumienie moim zasobem.
Nie mam magicznych sekretów. Czynię swój charakter swoim magicznym sekretem.
Nie mam ciała. Czynię wytrwałość moim ciałem.
Nie mam oczu. Czynię blask oświecenia moimi oczami.
Nie mam uszu. Czynię moją wrażliwość moimi uszami.
Nie mam kończyn. Czynię gotowość do działania moimi kończynami.
Nie mam strategii. Czynię umysł "niezaciemniony przez myśl" moją strategią.
Nie mam planów. Czynię "chwytanie okazji za grzywę" moim planem.
Nie mam cudów. Czynię właściwe działanie moim cudem.
Nie mam wskazówek. Czynię zdolność adaptacji do okoliczności moimi wskazówkami.
Nie mam taktyki. Czynię pustkę i pełnię moją taktyką .
Nie mam żadnych talentów. Czynie moją zdolność pojmowania moim talentem.
Nie mam przyjaciół. Czynię mój umysł moim przyjacielem.
Nie mam wroga. Czynię niedbałość swoim wrogiem.
Nie mam zbroi. Czynię dobro i prawość moją zbroją.
Nie mam zamku. Czynię niewzruszony umysł swoim zamkiem.
Nie mam miecza. Czynię brak ego swoim mieczem.

Anonimowy samurai, XIV wiek.

3 komentarze:

  1. Bardzo piękne. Nie rozumiem tylko końcówki z mieczem. Sądziłam, że miecz dla samuraja to bardzo ważna sprawa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie te rzeczy których "nie ma" są bardzo ważne. Samuraje dbali o rodziców, przyjaciół, zbroje itd. itp. Sęk w tym, że ta modlitwa czy deklaracja mówi o rzeczach, które są "ponad" poziomem materialnym. To jak z przysłowiem "gdy zobaczysz buddę- zabij go". To dlatego wszyscy mistrzowie szermierki pisali o tym, że na najwyższym poziomie miecz nie jest ważny, a ideałem był mu-to, "nie- miecz".

      Usuń
  2. Dziękuję, wszystko jasne.

    OdpowiedzUsuń