Druga brama. Dla porzadku: najpierw rzeczy oczywiste. Rycina oznaczona jest hebrajską literą bet, rzymską dwójką i grecką betą. Przedstawia brodatego mężczyznę, który stoi przed zamkniętymi drzwiami. W jednej z rąk trzyma klucze. Przed nim, na ziemi, stoi latarnia, obok której czeka pies. Obok prawego ramienia mężczyzny widać hebrajską literę teth. Maksyma towarzysząca grawiurze to
CLAVS. PAT.T
CLAUSAE PATENT
“otworzyć to, co zamknięte”
To wszystko.
Zaczynając od rzeczy najmniej oczywistych: litera teth. Tym co ciekawe w hebrajskich literach (a przynajmniej- tą z ciekawostek, o które chodzi w tej chwili) jest to, że każda z nich ma przypisane znaczenie symboliczne. W przypadku litery teth jest to wąż. Po co? Ano... weźmy fragment Księgi Wyjścia (7.8 i dalsze):
Pan tak powiedział do Mojżesza i Aarona: «Jeśli faraon powie wam tak: "Uczyńcie cud na waszą korzyść", wtedy powiesz Aaronowi: Weź laskę i rzuć ją przed faraonem, a przemieni się w węża». Mojżesz i Aaron przybyli do faraona i uczynili tak, jak nakazał Pan. I rzucił Aaron laskę swoją przed faraonem i sługami jego, i zamieniła się w węża. Faraon wówczas kazał przywołać mędrców i czarowników, a wróżbici egipscy uczynili to samo dzięki swej tajemnej wiedzy. I rzucił każdy z nich laskę, i zamieniły się w węże. Jednak laska Aarona połknęła ich laski. Mimo to serce faraona pozostało uparte i nie usłuchał ich, jak zapowiedział Pan.
Litera zastępuje węża, wąż zastępuje laskę. Dość sympatyczna gimnastyka znaczeniowa. Symbol ukryty w symbolu. Sumując: mamy brodatego mężczyznę z laską i latarnią, któremu towarzyszy pies. Nie, nie jest to święty Mikołaj. To symbol z nieco innych kręgów.
Dziewiąta karta wielkich arkanów tarota. Pustelnik. Ten, który odwrócił się od świata i szuka wewnątrz siebie. Laska to symbol wędrówki (temat przewodni całej serii), jak również- co widać w przytoczonym fragmencie Biblii- atrybut maga. Latarnia ma symbolizować poszukiwanie (moglibyśmy ponownie sięgnąć do biblijnego imaginarium i przywołać gesty zapalania latarni i szukania). Obrazek bardzo typowy, wręcz ikoniczny- do tej pory jedziemy “po schemacie” tak bardzo , jak tylko możliwe. Pies- przewodnik i obrońca jest dodatkiem odrobinę rzadszym, ale również spotykanym. Ciągle- dość prosto. Pustelnik stoi przed drzwiami które oddzielają go od celu jego wędrówki. W jednej z rąk ma klucze- więc otwarcie ich wydaje się być kwestią chwili. W czym problem? Jedynym co różni “właściwą”, lucyferiańską rycinę od “błędnej” wersji jest to, w której ręce znajdują się klucze. Lewa bądź prawa. Tą “właściwą”, prowadzącą do oświecenia jest … lewa. Jak to interpretować
Pierwszy z tropów- siedzący po lewicy i po prawicy Baranka. Apokaliptyczna wizja w wersji św. Jana. Dość czcigodna- ale nijak nie pasująca do przesyconej kabałą symboliki księgi, na dodatek jednoznacznie negatywna, skazująca adepta na potępienie. Ostatecznie- za bramami Nowego Jeruzalem mieli się znaleźć czarownicy… i psy. Miałoby to sens- gdyby nie klucze, umożliwiające otwarcie bramy. Nasz pustelnik nie stoi przed bramą Jeruzalem. Nie jest potępionym. Rycina wskazuje drogę przekroczenia progu- a nie sposób pozostania poza nim.
Drugi- odkładamy na bok Nowy Testament i sięgamy do momentu, w którym na zachodzie po raz pierwszy zaczęto mówić o ścieżkach prawej i lewej ręki- czyli okultystycznych rozróżnień na magię “dobrą” i “złą”. Miało to miejsce gdzieś w ostatniej ćwierci XIX wieku, w środowisku skupionym wokół madame Bławackiej. Szalenie fascynująca postać- arystokratka, medium “rozmawiające” z duchami i jeden z głównych filarów teozofii. Poruszamy się w świecie który nieco wcześniej przyprawił naszego wieszcza o zawroty głowy równie nielekkie, co romans z Ksawera Deybel. W świecie mistycyzmu, duchów wszelkiej maści i kolorów, ektoplazmy, pukania w stoliki i pukania mediów na stolikach (bądź pod nimi). Niestety- kiedy podrapać, okazuje się, że Elena Pietrowna zapożyczyła terminologię z dość nieprzyjemnych rytuałów hinduskich, raz że nijak nie przystających do tradycji judeochrześcijańskiej, w kręgu której się obracamy, a dwa- jednoznacznie negatywnie naznaczających tych, którzy podążają ścieżką lewej ręki. Wędrowiec jest postacią pozytywną.
Kluczem do odczytania ryciny jest- ponownie- drzewo sefirot. Wyszliśmy z Malkuth. Przesuwamy się w górę, do Yesod. W wędrówce ku doskonałości (czy: ku temu, który jest doskonały) opuszczamy świat materialny- któremu odpowiada prawa strona- i przenosimy się w regiony duchowe- czyli stronę lewą. O ile planetą Malkuth była ziemia, o tyle Yesod odpowiada księżyc. Malkuth jest żeńskie- Yesod męskie. Nasz wędrowiec- Viator- przechodzi od vita activa, aktywności w świecie materialnym, której symbolem był rycerz, do vita contemplativa- odosobnienia, którego symbolem jest odwracający się od świata pustelnik. W poszukiwaniu oświecenia wędrówka przez świat zmienia się w wędrówkę do wnętrza samego siebie. Druga brama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz